wtorek, 26 października 2010

Przed podróżowo

Ekscytacja, oczekiwanie, radość, smutek, przerażenie, przejęcie, śmiech, łzy..i wiele innych nieopisanych emocji towarzyszy kobietom w ciąży...podobno ;)) hehe. Nie trzeba być jednak w tym błogosławionym stanie by być chodzącą bombą emocji.. mi wystarczy zbliżająca się wielkimi krokami zmiana...kontynentu, kultury, klimatu, otoczenia, ludzi...a to pewnie tylko początek zmian. Na czole mogłabym sobie umieszczać tabliczki "UWAGA!NIEBEZPIECZEŃSTWO-BEZ KIJA NIE PODCHODŹ" lub " TEREN PRYWATNY-WSTĘP WZBRONIONY". Dzisiaj jest już wtorek i odliczania zacząć czas. Dni upływają mi szybko, co z jednej strony jest dobre - zbliża się wyczekiwana przygoda, z drugiej "strach przed nieznanym" stał się moim dobrym koleżką. Wiadomo, że coś się musi skończyć aby coś się zaczęło, stare musi ustąpić miejsca nowemu, ale i tak gdzieś w środku pozostaje lekki żal, że nie można wlać tego młodego wina do starych bukłaków. Trzeba wybrać...mnie i wam. Ja wybieram to nowe, nieznane...

P.S Podziękowania dla Hokito za stworzenie tego bloga i skuteczne zachęcenie mnie do tego by go zapisywać...sobą ;)

4 komentarze:

  1. Wklej zdjęcia. Jeden obraz wart więcej, niż tysiąc słów:) janek

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Wiolka jeszcze nie ma żadnego zdjęcia w ciąży... no chyba, że coś się zmieniło przez ostatnie trzy dni :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maleńka jesteś wielka!Pozdrawiam!
    Niech Pan Cię strzeże...Gosia W.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałowała tego, czego nie zrobiłaś, niż tego, co zrobiłaś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj, pomagaj...
    Modlitwa nie zmienia postanowień Boga, ale zmienia tego, kto się modli.
    Wytrwałości i Wiary...
    K.G.

    OdpowiedzUsuń